Aktualności - KPP w Wołominie

28-letni Sławomir M. wpadł w ręce funkcjonariuszy z komisariatu w Zielonce i Tłuszcza. Młody mężczyzna w ciągu jednego tygodnia dokonał kradzieży dwóch rowerów z terenu jednej ze szkół na terenie Zielonki. Policjanci szybko wytypowali i zatrzymali złodzieja, który przyznał się do kradzieży. Mężczyzna poddał się też dobrowolnie karze 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lata, grzywnie w wysokości 200 zł. i naprawieniu wyrządzonych szkód w całości.

Troje obywateli Ukrainy, dwóch mężczyzn i kobietę zatrzymali funkcjonariusze komisariatu w Zielonce. W samochodzie w którym przebywały osoby, mundurowi ujawnili 254 paczki papierosów różnych marek bez polskich znaków akcyzowych. 37-latek chcąc „załatwić” sprawę po swojej myśli wsadził do kieszeni policjantowi 100 złotowy banknot. Tym samym oprócz wykroczenia skarbowego mężczyzna dopuścił się przestępstwa polegającego na wręczeniu funkcjonariuszowi publicznemu korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Prokurator rejonowy w Wołominie zastosował wobec niego policyjny dozór i zakaz opuszczania Polski. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawiania wolności.

Tylko ostatniej doby na terenie powiatu wołomińskiego funkcjonariusze zatrzymali aż 15 nietrzeźwych kierujących. Rekordzista wśród nietrzeźwych okazał się rowerzysta 46-letni mieszkaniec Zielonki z wynikiem 2,8 promila. Z podobnymi wynikami na granicy 2,2 promila zostało zatrzymanych dwóch 23-latków podróżujących mazdą, która w Majdanie uderzyła w ogrodzenie. Obaj młodzieńcy po całym zdarzeniu zapewniali funkcjonariuszy, że żaden z nich nie siedział za kierownicą. To, który był kierowcą wyjaśni teraz policyjne dochodzenie.

Złota biżuteria warta 10 tys. złotych, dwa bankowe kredyt na kwotę 7460 złotych, dwa telefony komórkowe o wartości 2,5 tys. złotych, odtwarzacz mp4 oraz kilkaset złotych w gotówce, to efekt działania 24-letniego Krzysztofa T. Młody mężczyzna niczym serialowy „Tulipan” rozkochał w sobie 28-letnią mieszkankę powiatu wołomińskiego, po czym najpierw wyłudził od niej pieniądze i telefony, które ta pobrała na siebie, a na koniec ją okradł i zostawił. Funkcjonariusze szybko zatrzymali podejrzewanego, odzyskali jeden telefon i część biżuterii. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i dobrowolnie poddał karze 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, grzywnie i zobowiązał się do naprawienia wyrządzonej szkody w całości.

Podczas policyjnej kontroli na jego posesji funkcjonariuszom z komisariatu w Radzyminie tłumaczył, że kojec dla psa zrobił z gotowych elementów ogrodzenia zakupionego w jednym z marketów budowlanych. Policjanci nie dali jednak wiary w to co mówił, posiadali zupełnie inne informacje z których wynikało, że kojec został wykonany z części skradzionego wcześniej ogrodzenia. 43-letni Artur G. w trakcie przesłuchania zeznał, że zakupił elementy ogrodzenia od nieznanego mu mężczyzny. Już usłyszał zarzuty paserstwa i dobrowolnie poddał się zaproponowanej karze.

Kryminalni wołomińskiej Komendy zatrzymali 38-letniego Artura R. Mężczyzna wpadł gdy jechał rowerem po drodze publicznej w Wołominie mając prawie 1,4 promila alkoholu w organizmie. Podczas sprawdzenia w policyjnym systemie okazało się, że jest dodatkowo poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia do aresztu śledczego. Postanowienie takie wydał sąd w związku z faktem, że mężczyzna jako pokrzywdzony wielokrotnie nie stawiał się na sprawy w wyznaczonych terminach. Teraz najbliżej 30 dni spędzi za kratkami, skąd z pewnością trafi na kolejne posiedzenie sądu. Grozi mu również kara za prowadzenie roweru po alkoholu.

Środek zapobiegawczy w postaci 3 miesięcznego aresztowania zastosował sąd okręgowy w Warszawie wobec 81-letniego Mariana I. Starszy pan już trzykrotnie w przeszłości był zatrzymywany przez funkcjonariuszy z komisariatu w Kobyłce w związku z podejrzeniem podpalenia domu w którym mieszkał wraz z rodziną. Teraz na wniosek odwoławczy prokuratury i najbliższych obawiającej się o swoje życie i zdrowie mężczyzna został osadzony w areszcie śledczym. Za czyny jakich się dopuścił grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Pracując na nocnej zmianie wykorzystał nieobecność innych osób w pomieszczeniach technicznych budynku jednego z przedsiębiorstw na terenie Wołomina. Tam zwrócił uwagę na przemysłową kamerę do zewnętrznego monitoringu. Zabrał urządzenie do domu, gdzie wystawił go do sprzedaży na popularnym portalu internetowym. Zanim jednak zdołał sprzedać skradzioną kamerę zabezpieczyli ją kryminalni wołomińskiej Komendy. 50-letni Bogdan S. przyznał się do kradzieży i dobrowolnie podał karze 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i grzywnie w wysokości 600 zł.