Aktualności - KPP w Wołominie

Zarzuty kradzieży citroena C4 o wartości blisko 20 tys. złotych i peugeota wartego ponad 45 tys. złotych usłyszeli dwaj bracia, 27-letni Tomasz i 17-letni Maciej. Działania prowadzone w miejscach gdzie dokonano obu przestępstw oraz ustalenia kryminalnych z komisariatu w Markach wskazały na duże prawdopodobieństwo, że mężczyźni dopuścili się tych przestępstw. Prokurator rejonowy w Wołominie zastosował wobec starszego z braci policyjny dozór. Sprawa ma charakter rozwojowy i jak zapowiadają policjanci to nie koniec zatrzymań sprawców kradzieży pojazdów na terenie powiatu wołomińskiego.

Dziuplę z kradzionymi samochodami namierzyli policjanci ze Śródmieścia w podwarszawskich Ząbkach. Funkcjonariusze odzyskali skradzioną w styczniu na Żoliborzu mazdę i toyotę avensis, która została skradziona w połowie lutego w centrum. Na posesji policjanci odnaleźli również część mercedesa i różne podzespoły samochodowe oraz wyposażenie. Zatrzymano złodzieja i pasera jednocześnie – 27 letniego Adama Z.

Zakaz prowadzenia rowerów orzeczony przez sąd nie stanowił żadnej przeszkody dla 41-letniego Piotra D. by jechać po drodze publicznej swoim rowerem. Podczas kontroli i badania stanu trzeźwości policjanci stwierdzili u niego blisko 2,2 promila alkoholu. Dodatkowo mężczyzna zamiast swoich, podawał dane personalne młodszego brata. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności i grzywna.

Z opuszczonego budynku wyrwali metalowe drzwi, po czym z pomieszczenia hali produkcyjnej skradli transformator olejowy o wartości blisko 5 tys. złotych. Przywłaszczone w ten sposób mienie zaczepili do dostawczego volkswagena i ciągnęli po drodze publicznej. Zatrzymani przez funkcjonariuszy wołomińskiej Komendy tłumaczyli, że transformator znaleźli pod lasem. Badanie stanu trzeźwości wykazało u 30-letniego Krzysztofa S., kierowcy dostawczego pojazdu ponad 0,5 promila, pasażera 24-letniego Janusza Ś. - 1,2 promila alkoholu w organizmie. Obaj mężczyźni już zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem, ten pierwszy dodatkowo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.

W stanie nietrzeźwości z otwartą puszką piwa zgłosił się do dyżurnego komisariatu w Jadowie nakazując mu oddanie zatrzymanego przez policjantów za brak badań technicznych dowodu rejestracyjnego jego pojazdu. Wezwany do zachowania zgodnego z prawem zareagował agresją po czym zagroził funkcjonariuszom zwolnieniem ze służby, kilkakrotnie groził pobiciem oraz proponował wręczenie korzyści majątkowej w zamian za zwrócenie dokumentu. 32-letni Marcin D. już usłyszał łącznie trzy zarzuty popełnienia przestępstw przeciwko działalności instytucji państwowych. Decyzją prokuratora rejonowego w Wołominie został objęty policyjnym dozorem.

Funkcjonariusze z komisariatu w Tłuszczu zatrzymali 47-letniego Jerzego W. Mężczyzna pomimo wcześniejszego wyroku sądu nadal znęcał się psychicznie i fizycznie nad rodziną. Policjanci zaalarmowani o kolejnej awanturze umieścili sprawcę przemocy w rodzinie w policyjnym areszcie oraz skierowali materiały postępowania do prokuratora rejonowego w Wołominie. Ten postanowił zastosować wobec mężczyzny policyjny dozór, oraz nakazał mu niezwłoczne opuszczenie miejsca zamieszkania i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej.

4 doniczki z sadzonkami konopi indyjskich w specjalnie do tego przygotowanej szafie w domu jednorodzinnym na terenie gminy Jadów ujawnili miejscowi funkcjonariusze. 38-letni właściciel posesji tłumaczył policjantom, że rośliny uprawiał na własny użytek. Sadzonki, sprzęt, fifkę do palenia marihuany i środki uprawy roślin zostały zabezpieczone a Michał W. już usłyszał zarzuty uprawy konopi indyjskich wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomani. Czyn ten zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Przewodem bezpośrednio ze skrzynki rozdzielczej na klatce schodowej do gniazdka w mieszkaniu płynął prąd. Takie nielegalne podłączenie energii elektrycznej ujawnili funkcjonariusze wydziału do walki z przestępczością gospodarczą wołomińskiej Komendy. Policjanci przesłuchali 32-letnia właścicielkę lokalu i wszczęli postępowanie dotyczące kradzieży energii elektrycznej. Wezwani na miejsce pracownicy zakładu energetycznego rozłączyli podpięty „na krótko” prąd.