Aktualności
Rozmiar czcionki
-
Widelcem groził żonie pozbawieniem życia
Przez prawie 7 miesięcy przebywał w areszcie za znęcanie się nad swoją żoną i dziećmi. Kilka dni temu prokuratur rejonowy z Wołomina zastosował wobec niego policyjny dozór pod warunkiem opuszczenia lokalu wspólnie zajmowanego z pokrzywdzoną kobietą. To jednak nadal nie ostudziło zapędów 35-letniego Dariusza M. do znęcania nad rodziną. Kolejny raz po alkoholu urządził awanturę. Nie szczędził nie tylko słów wulgarnych w stosunku do żony, lecz również zagroził pozbawieniem życia przykładając do jej klatki piersiowej widelec. Kobieta i jej dzieci nie były w stanie po raz kolejny znieść koszmaru jaki przygotował im mężczyzna. Powiadomieni o wszystkim policjanci z Marek zatrzymali mężczyznę. Sąd bez wahania zastosował wobec niego kolejny tymczasowy areszt.
Dodano: 05.07.2010 -
Ukradł rower i szybko się go pozbył
17-letni Robert R. wpadł w ręce funkcjonariusze z komisariatu w Jadowie. Mężczyzna dokonał kradzieży roweru młodemu chłopakowi przebywającemu nad brzegiem rzeki Liwiec. Policjanci szybko wytypowali i zatrzymali złodzieja, który równie szybko pozbył się swojego łupu. Młodzieniec przyznał się kradzieży i dobrowolnie poddał karze 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, grzywnie w wysokości 80 zł i obowiązku naprawienia szkody w całości.
Dodano: 05.07.2010 -
Czterech młodych mężczyzn w wieku od 18 do 26 lat zatrzymali funkcjonariusze z komisariatu w Radzyminie. Młodzieńcy postanowili szybko i łatwo wzbogacić się w gotówkę i telefony komórkowe. W tym celu wybrali się nad zalew Zegrzyński, gdzie „wypatrzyli” swoje ofiary, rówieśników spędzających wakacje nad wodą. Ich łupem padły trzy telefony i gotówka w kwocie 180 zł. 21-letni Jakub T. i 26-letni Michał C. przyznali się popełnionych przestępstw i dobrowolnie poddali karze 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata oraz grzywnie po 1000 zł. Najmłodszemu z zatrzymanych 18-letni emu Łukaszowi Z. policjanci przedstawili jeden zarzut dokonani kradzieży do którego się nie przyznał. Czwarty z mężczyzn 26-letni Robert K. po przesłuchaniu został zwolniony.
Dodano: 05.07.2010 Swoje ofiary „wypatrzyli” nad wodą