Zapobiegliwie wycinali drzewo na opał zimowy
Policjanci z Jadowa zatrzymali 60-letnią Barbarę B., 42-letniego Mirosława B., 41-letniego Zenona B., podczas gdy wycinali drzewa rosnące przy drodze wojewódzkiej nr 636. Osoby usłyszały już zarzut dotyczący usiłowania zabrania, po uprzednim wyrębie, pięciu olch i sosny. Łączna wartość strat to około 825 złotych. Osoby dobrowolnie poddały się karze 3 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz grzywnie w wysokości 30 stawek dziennych po 10 złotych każda.
Policjanci z komisariatu w Jadowie zostali poinformowani, że osoby w rejonie przejazdu kolejowego wycinają drzewa. Mundurowi natychmiast pojechali na miejsce zdarzenia i zastali tam 3 osoby, które zajmowały się wyrębem drzew rosnących w przydrożnym rowie. Przy drodze leżały pocięte na kawałki drzewa olszowe i sosnowe, obok dwie piły mechaniczne oraz wózek do przewiezienia drzewa i siekiera. Podczas rozmowy z policjantami Mirosław B. przyznał, że sprzęt techniczny należy do niego oraz co ważniejsze, że nie posiada pozwolenia na wycinanie tych drzew. Osoby robiły to, bo przygotowywały drzewo na opał zimowy.
60-letnia Barbara B., 42-letni Mirosław B., 41-letni Zenon B., zostali zatrzymani do wyjaśnienia sprawy. Wszyscy usłyszeli zarzut dotyczący usiłowania zabrania, po uprzednim wyrębie, pięciu olch i sosny. Łączna wartość strat to około 825 złotych. Do zamierzonej kradzieży nie doszło z powodu szybkiej interwencji policjantów. Osoby dobrowolnie poddały się karze 3 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz grzywnie w wysokości 30 stawek dziennych po 10 złotych każda.
wz