„Stówa” na obiad zamiast 100 złotowego mandatu
Nie zastosował się do znaku drogowego „stop” znajdującego się przed przejazdem kolejowym. Zatrzymany do kontroli drogowej przez funkcjonariuszy z Tłuszcza został powiadomiony o popełnionym wykroczeniu i zgodnie z taryfikatorem ukaraniu 100-złotowym mandatem karnym. Po tych słowach 48-letni Marek P. oświadczył, że jedzie na obiad i też da policjantom 100 złotych, żeby i oni mogli pojechać na obiad. Po tych słowach wyjął banknot i położył funkcjonariuszowi na służbowej teczce. To zakończyło się dla mężczyzny wizytą w policyjnej celi. Doprowadzony do prokuratury w Wołominie usłyszał zarzuty korupcyjne i dobrowolnie poddał zaproponowanej karze.
Funkcjonariusze z komisariatu w Tłuszczu pełniąc służbę w miejscowości Karolew, w rejonie przejazdu kolejowego zauważyli osobowego mercedesa, którego kierujący nie zastosował się do znaku drogowego „stop” znajdującego się tuż przez przejazdem. Pojazd został zatrzymany do kontroli drogowej a kierujący poinformowany o popełnionym wykroczeniu. Policjanci zgodnie z taryfikatorem zaproponowali 48-letniemu Markowi P. mandat karny w wysokości 100 złotych.
Mężczyzna po słowach mundurowych, poinformował ich, że jedzie na obiad i że im też da 100 złotych, żeby i oni mogli pojechać na obiad zamiast karać go mandatem. Marek P. wyjął banknot i położył policjantowi na służbowej teczce. To zakończyło się dla 48-latka wizytą w policyjnej celi. Zebrane materiały sprawy funkcjonariusze dostarczyli prokuratorowi rejonowemu w Wołominie, który przedstawił mężczyźnie zarzuty popełnienia przestępstwa korupcyjnego. Ten przyznał się do zarzucanych czynów i dobrowolnie poddał karze.
ts