Nie zapłacił, bo benzyna była za droga
W swoim samochodzie zamienił tablice polskie na zagraniczne i ukradł paliwo na kwotę ponad 300 złotych. Tylko kilka dni potrzebowali policjanci z komisariatu w Radzyminie na zatrzymanie 27-letniego Łukasza M. Mężczyzna przyznał się do kradzieży benzyny, dobrowolnie poddał się karze oraz zobowiązał się do pokrycia kosztów start poniesionych przez właściciela stacji paliw.
Kilka dni temu funkcjonariusze z komisariatu w Radzyminie zostali powiadomieni o kradzieży paliwa na kwotę ponad 300 złotych. Przedstawiciel stacji paliw, składając zawiadomienie o popełnionym przestępstwie, szczegółowo opisał wygląd zewnętrzny mężczyzny oraz markę samochodu, którym ten podjechał na stację i zatankował benzynę nie uiszczając opłaty i odjeżdżając ze stacji. Jedynym problemem był fakt braku możliwości odczytania numerów rejestracyjnych tablic rejestracyjnych.
To nie zniechęciło jednak funkcjonariuszy do poszukiwania sprawcy przestępstwa kradzieży. Już po kilku dniach policjanci ustalili dane personalne właściciela oraz namierzyli pojazd. 27-latek był wyraźnie zaskoczony wizytą funkcjonariuszy i zatrzymaniem. W trakcie przesłuchania Łukasz M. zeznał, że wpadł na pomysł kradzieży, ponieważ benzyna jest bardzo droga. W swoim samochodzie zamienił tablice rejestracyjne polskie na zagraniczne, które posiadał z samochodu wcześniej sprowadzonego z zagranicy. Tak przygotowanym autem pojechał na stację paliw i ukradł paliwo na kwotę ponad 300 złotych.
27-latek już został przesłuchany i usłyszał zarzuty kradzieży mienia. Łukasz M. poddał się też dobrowolnie karze 3 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, grzywnie w kwocie 1000 złotych oraz zobowiązał się do pokrycia strat poniesionych przez właściciela stacji paliw.
ea/ts