Zgłosił fikcyjną kradzież samochodu a w rzeczywistości hodował konopie indyjskie
22-letni Łukasz K. oraz 19-letni Jakub B. usłyszeli zarzut uprawiania konopii indyjskich. Za popełnione przestępstwo, zgodnie z Ustawą o Przeciwdziałaniu Narkomanii, mogą podlegać karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. O wymiarze kary dla Łukasza K. i Jakuba B. zdecyduje sąd.
Wczesnym rankiem, do komisariatu w Jadowie zadzwonił mężczyzna, który zgłosił kradzież samochodu swojego brata. Mundurowi udali się szybko na miejsce zdarzenia, aby ustalić szczegóły kradzieży.
Czekał na nich 22-letni Łukasz K. i zrelacjonował im rzekomo zaistniałą sytuację: około godziny 5 rano usłyszał szczekanie psa. Wyszedł na teren posesji i poszedł sprawdzić zaparkowany samochód swojego brata. Zauważył dwóch mężczyzn kręcących się przy hondzie. Próbował zapobiec kradzieży samochodu i wtedy został kilkukrotnie uderzony kijem bejsbolowym przez jednego ze złodziei. Niestety Łukasz K. nie zdołał zapobiec kradzieży hondy. Sprawcy odjechali w nieznanym kierunku. Rzeczywiście 22-latek miał liczne obrażenia na głowie oraz uskarżał się na ból reki.
Mogłoby się wydawać, że puzzle tej układanki tworzą całość, ale nie do końca. Policjantów zastanowiło, dlaczego Łukasz K. ma mokre buty i spodnie, w których był. Zaczęli szukać przyczyn. Przypomnieli młodemu mężczyźnie o odpowiedzialności karnej za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań. 22-latek wykazał się zdrowym rozsądkiem i opowiedział policjantom prawdziwą wersję wydarzeń. Cóż się okazało: Łukasz K. bez wiedzy i zgody swojego brata sam wziął kluczyki i hondę prelude. Udał się nią na przejażdżkę. Ponieważ młody mężczyzna nie posiada prawa jazdy, rozbił samochód i pozostawił go na miejscu kolizji. Obrażenia, jakie posiada powstały w wyniku uderzenia głową w przednią szybę samochodu Do domu wrócił pieszo, dlatego ma mokre buty i spodnie. Fikcyjną kradzież samochodu sam wymyślił, bo bardzo bał się reakcji brata.
Policjanci zainteresowali się telefonem komórkowym mężczyzny. Tam znaleźli zaskakujące zdjęcia konopii indyjskich. Na pytanie czyje one są, Łukasz wskazał kolegę 19-letniego Jakuba B. Funkcjonariusze zaczęli szukać krzaków konopii indyjskich w miejscu zamieszkania 22-latka. W drewnianej szopie znaleźli 11 sztuk plastikowych doniczek wypełnionych ziemia, w których rosły usychające konopie i na pobliskim polu odkryli kolejne 6 sztuk sadzonek konopii indyjskiej . Rośliny te były wysadzone w ziemi, rosły między wysoka trawa a ziemia wokół nich była skopana. Do roślin tych prowadziła wydeptana ścieżka w trawie, co świadczy, że konopie były doglądane. Łukasz K. twierdził, że to nie jest jego hodowla, tylko kolegi 19-letniego Jakuba B.
Policjanci udali się do miejsca zamieszkania Jakuba B. i tam również znaleźli roślinę konopii indyjskiej w doniczce hodowaną na parapecie okna a ponadto torebkę strunowa z proszkiem w kolorze jasnobrązowym . Jak się później okazało w torebce był amfetamina. Mundurowi sprawdzają, czy Jakub B. jest również właścicielem amfetaminy.
22-letni Łukasz K. i 19-letni Jakub B. zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty hodowania konopii indyjskich . Za popełnione przestępstwo mogą podlegać karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. O dalszych losach młodych mężczyzn zdecyduje sąd
wz